Forum www.glee.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

6666

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.glee.fora.pl Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/8

Płeć: Solistka

PostWysłany: Czw 19:09, 16 Gru 2010    Temat postu: 6666

Zasady:

1. Fik zgłoszony do konkursu nie może być nigdzie wcześniej publikowany.
2. Musi zawierać co najmniej 150 słów
3. Musi być ukończony
4. Fik musi być nawiązaniem do piosenki "All I want from Christmas is you"
5. Fiki proszę wysyłać do mnie na PW
6. Wszelkie pytania proszę zadawać w tym temacie.
7. Na zgłoszenia czekamy do 23 grudnia 2010.

To do pracy fikowicze! ;d


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agata dnia Czw 19:11, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 19:34, 16 Gru 2010    Temat postu:

Nagrody :>!?
Powrót do góry
Agata
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/8

Płeć: Solistka

PostWysłany: Czw 19:42, 16 Gru 2010    Temat postu:

A satysfakcja nie starczy? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 19:48, 16 Gru 2010    Temat postu:

To było subtelne, Steve....
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 19:56, 16 Gru 2010    Temat postu:

Takie miało być Wink Oczywiście napisałem to w formie żartu, nie stresować się ;P
Powrót do góry
Agata
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/8

Płeć: Solistka

PostWysłany: Czw 10:40, 23 Gru 2010    Temat postu:

Ostatni dzień przyjmowania prac!
Jak narazie mamy tylko jeden fik


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/8

Płeć: Solistka

PostWysłany: Nie 23:19, 26 Gru 2010    Temat postu:

Czekałam, miałam nadzieję że pojawi się jeszcze jakiś fick konkursowy.
Więc w takim wypadku wygrywa Nocturne. ze swoim wspaniałym opowiadaniem Smile
Gratulacje!!

A o to świąteczny fik:

All I Want For Christmas Is You

- A ty, co chciałabyś dostać na święta, dziecko? – Co za Mikołaj każdym swoim oddechem przypominał wszystkim zebranym, że na świecie istnieje coś takiego jak piwo. Tak więc gdy Santa Drunk odezwał się Santana skrzywiła się i odsunęła od grubasa. Sama nigdy nie zgodziła by się na to. To wszystko Brit, a teraz spoglądała na nią z bananem na twarzy, który wprost krzyczał: „Teraz ja, teraz ja!” Santana była pewna, że gdyby nie to, że ona siedziała Mikołajowi na kolanach blondynka dawno by tu było, a elf pilnujący wejścia byłby co najmniej martwy. Dziewczyna wywróciła tylko oczyma i z rękoma w kieszeniach świątecznego stroju Cherioos podeszła do Brittany odruchowo podnosząc kąciki ust w górę. Brittany nie zwracając nawet na nią uwagi podbiegła do Mikołaja i dosłownie wskoczyła mu na kolana, a ten tylko jęknął. I wtedy dziewczyna zrozumiała, że jedyną osobą, którą Brit kochała bardziej od niej był Mikołaj. Nawet ten fałszywy. Nawet ten, który pije. Nawet ten, który przy Brit nawet nie mógł się odezwać, ponieważ ta od razu zaczęła wymieniać listę swoich życzeń:
- Więc, ten transformersa, który podarowałeś Artiemu chciał mnie zjeść i cały czas trzyma mojego chłopaka za nogi, ale i tak Ci dziękuję. Teraz postanowiłam przyjść znowu po prezent dla mnie. Taki prawdziwy jak dostaję co rok… Wow, ta pasta, którą myjesz zęby jest super odjechana. – blondynka nagle straciła równowagę i prawie leżała na ziemi. Coś, a raczej ktoś, ją powstrzymał. Santana trzymała ją za kaptur i ciągnęła w stronę wyjścia nie mogąc dłużej słuchać i oglądać nawalonego Mikołaja. Gdy już byli na zewnątrz Brittany zapytała:
- Tak naprawdę to czego sobie życzyłaś?
- Niczego, Święta są głupie.
***
Po powrocie do domu Brittany stwierdziła, że nie może tego tak zostawić. Jak Santana mogła nie lubić świąt?! To był najlepszy okres w roku: prezenty, śnieg i ryba wpatrująca się w nią ze Świątecznego stołu. Tak nie mogło być. Trzeba było coś zrobić i to szybko. Blondynka wbiegła do swojego pokoju otwierając drzwi niczym Superman. Pierwszą rzeczą jaką zrobiła było wysłanie do Santany SMS’a, w którym powiedziała jej, że za godzinkę ma u niej być, ponieważ jest to niedopuszczalne by nie lubić świąt. Następna rzecz: trzeba ułożyć plan. Dziewczyna otworzyła swój pamiętnik. Na okładce widniał napis: „Kocie, jeśli jeszcze raz przeczytasz moje tajemnica zabiję Cię.” Brit przewróciła kilka zapisanych kartek, na których były opisywane chwile spędzane z Santaną, i wzięła do ręki ołówek (który jeszcze do wczoraj był różdżką, którą Harry Potter zgubił podczas szkolnego obozu). Zaczęła pisać:
[center] Ratujemy Święta Santany[/center]
1. Świąteczny film.
2. Prezenty
3. Choinka
4. Świąteczne potrawy.
5. Świąteczna piosenka.
***
1. Nie macie pojęcia jak ucieszyłam się kiedy pod mój dom podjechał samochód, którym zazwyczaj jeździł ojciec Santany, a z niego wysiadłą ona sama. Chwilka… Właściwie do kogo piszę? Czemu piszę nie macie pojęcia? Wow, ok, to jest dziwnie. Mała zmiana: Kocie, nie masz pojęcia jak ucieszyłam się kiedy pod dom przybyła Santana. Przywitałam ją w drzwiach nie mogąc się doczekać kiedy będę mogła włączyć moje DVD. I tutaj popełniłam błąd: powinnam była włączyć je półgodziny wcześniej, ponieważ mogłabym już siedzieć na kanapie obok niej, ale zamiast to zastanawiałam się gdzie jest pilot cały czas trzymając go w ręce. Ale pomińmy to i przejdźmy do tego kiedy już usiadłam na kanapie i telewizor się wyłączył. Jak się okazało usiadłam na pilocie – tym razem od telewizora. Pozwoliłam więc Santanie zrobić to za mnie. Ja po prostu usadowiłam się wygodnie wcześniej upewniając się, że nie ma pode mną żadnego urządzenia potrzebnego do odtworzenia filmu. Byłam ciekawa czy już go widziała. Pewnie nie skoro nie lubi świąt. Cały czas podczas oglądania filmu miałam uśmiech na twarzy i powtarzałam każdą kwestię każdej postaci. Ah, no tak, zapomniałam napisać tytułu filmu. How The Grinch Stole Christmas. Nie zdziwiłam się, że Santana co scenę dziwiła się dlaczego ten facet jest zielony. Ja spokojnie wyjaśniałam jej, że jest to brat siostry córki siostry Fiony, ale to pewnie nie na jej mózg. Nie żeby była głupia czy coś, ale proszę was, jestem o wiele mądrzejsza. Np. ona nie wierzy mi, że kot czyta mój pamiętnik (tutaj pozdrowienia dla Mruczka). Po zakończeniu filmu nie mogłam się doczekać oceny Santany i skakałam jak wtedy kiedy moi rodzicie zaprosili do domu Gumisiów, a ci dali mi sok z Gumijagód (smakowało jak pomidorówka). Ta odpowiedziała, że był ‘znośny’, ale nadal nie ma pojęcia co ma do tego wspominana przeze mnie Fiona. Powiedziałam jej, że dowie się w odpowiednim czasie. W każdym razie w moim przypadku mogę śmiało stwierdzić, że uda mi się sprawić by San pokochała Święta, a Grinch się do tego w pewnym stopniu przyczynił.

***
2. Drogi pamiętniczku. Najpierw pragnę ci zakomunikować iż dowiedziałam się, że to nie mój kot czyta pamiętnik tylko korniki zamieszkujące moje biurko. TO TYLKO TEORIA SANTANY, bo proszę was, w biurku nie mieszka przecież nikt oprócz Plastusia. Drugą rzeczą jest to, że nie mam pojęcia co mam jej podarować. Ustaliliśmy, że damy sobie prezenty jutro, więc mam mało czasu. Zrobiłam już małą listę:
- zdjęcie nagiego Puckermana
- zdjęcie płaczącej Rachel
- moje zdjęcie w stroju Mikołaja
Mnie osobiście podoba się opcja numer 2, ponieważ wymaga znacznie mniej pracy, ponieważ gdybym chciała zrobić zdjęcie Puckermanowi musiałabym mieć operację plastyczne i zmienić się w faceta, dołączyć do drużyny futbollowej i wziąć aparat pod prysznic po treningu. Ta opcja odpadała całkowicie. Co do opcji dwa to musiałabym zmusić Finn’a by wrócił do Rachel, a potem znów z nią zerwać. Było to znacznie łatwiejsze od opcji numer jeden, ale nadal trudniejsze od opcji numer pięć. Chwilka… Jeden, dwa, trzy, pięć, sto… Jednak dobrze policzyłam. W takim razie – bywajcie korniki (Plastusiu?).
***
3. Czemu nie jestem Hulkiem? Ja się pytam – czemu nie jestem Hulkiem? Czemu moi rodzicie nie byli krzyżówką Shreka i Grincha. Wtedy byłabym Hulkiem! I bez problemu mogłabym przenieść tą durną choinkę z ogródka! Btw. Plastusiu znalazłam na biurku plastelinę, czy to jakiś znak? Wracając do choinki to okazało się, że mój ojciec-nie-shrek tylko ją zciął i nie przeniósł do salonu, ponieważ moja matka-nie-grinch wołała go do auta. Mieli jechać do mojej babci-nie-zielonej-istoty. No więc jak już nie wiem jakim cudem znalazła się ona w salonie Santana zaproponowała pomoc w sprzątaniu tym co zostało za mną czyli lamp leżących na ziemi i innych takich nieważnych rzeczy jak okno. Po chwili wróciła do mnie z uśmiechem na twarzy. Tak naprawdę nie uśmiechała się, ale ja to wiedziałam. Ona zaczynała lubić święta. Na szczęście ozdoby leżały już w salonie przy stoliku. W pudłach. Kiedyś mieszkały w nich gobliny, więc poprosiłam Santanę żeby otworzyła je za mnie. Gdy to robiła schowałam się za choinką i zamknęłam oczy. Mieliśmy kiedyś z nimi problemy. Biegały po całym domu hałasując i robiąc bałagan. Raz prawie zjadły Mruczka. To było straszne. Tak straszne jak nasza choinka i resztki potłuczonych bombek leżące na dywanie. Ale my bawiliśmy się świetnie. Byłyśmy całe mokre, na nogach nie mieliśmy butów, a na głowach były czapki Mikołaja, w całym domu pachniało cynamonem, w kominku trzaskał ogień i z radia wydobywał się słodki głos śpiewający świąteczne piosenki. Najlepsze było to, że Santana się uśmiechała i stwierdziła, że Święta są OK.
***
4. Właściwie to co się gotuje na święta? Ja nie mam pojęcia, Santana również (co mnie akurat nie dziwi), więc postanowiliśmy upiec babeczki. Od razu po nieudanej próbie złapania mojego kota, który wdrapał się na sam szczyt choinki udaliśmy się do kuchni. Z szafek wyciągnęłam wszystkie potrzebne rzeczy tj. mąkę, jajka, mleko… Zdziwiło mnie bardzo, że nie wyskoczyły z tego gobliny jak to miały w zwyczaju co roku, ale to w sumie dobrze mój kot nadal zostanie dziewicą. Ale po kolei… Gdy weszłyśmy do kuchni i wyciągnęłyśmy wszystko na blat Santana podskoczyła nagle, krzyknęła i usiadła na stołku. W nodze wbity miała kawałek bombki. Ja postanowiłem krew wziąć do szklanki i dolać do ciastek, ale San po prostu powiedziała, że wystarczy nakleić plaster. W sumie racja. Później się zaczęło. Od wsypania mąki do misko do bitwy na jajka nic się nie działo. Kto zaczął bitwę? Ja. Santana miała opryszczkę, a moja mama mówi, że na takie coś dobre są surowe jajka. No więc nie pytając o nic rzuciłam w nią jajkiem. A teraz właśnie siedzę w swoim pokoju i przebieram się. Jest 22. Jeszcze jeden punkt i czas pożegnać się z Santaną…
P.S. Święta są fajne! Tak uważa Santana. Ale nadal nie wie co chce dostać pod choinkę, bo przecież nie kupię jej stojaka tak jak prosiła…
***
5. Zrywam z Tobą pamiętniczku. Dla Santany!
***

Brunetka opadła na kanapę wzdychając. O dziwo Święta podobały jej się coraz bardziej, a ona sama nie mogła w to uwierzyć, bo cała ta szopka była dla niej nudna. Teraz mieli słuchać świątecznych piosenek. Santana nie znała takich za wiele żeby nie powiedzieć, że nie znała ich wcale. Po kilkunasto minutowej walce Brittany vs radio ta zaproponowała, że w telewizji na pewno coś jest. I było. Natrafiły na kanał karaoke. I obie się zgodziły, że mogą śpiewać. Santana pierwsza. Zaraz, zaraz… To znała! All I Want For Christmas Is You! Mało kto tego nie znał. Santana uśmiechnęła się w duchu i odchrząknęła, a później z jej ust wydobył się głos, który blondynka siedząca na kanapie bardzo kochała…
I don't want a lot for Christmas
There is just one thing I need
I don't care about the presents
Underneath the Christmas tree
I just want you for my own
More than you could ever know
Make my wish come true
All I want for Christmas is you

Kiedy w końcu piosenka się rozpoczęła Santana zaczęła spacerować po pokoju z malutkim uśmiechem na twarzy. Gdy drugi wers dobiegł końca przystanęła przy oknie i spojrzała na biały puch i wiele ozdób świątecznych w ogródku Brittany. Kiedy dziewczyna doszła do cześci z choinką zapaliło lampki i uśmiechnęła się szerzej. Gdy muzyka była nieco szybsza Santana zaczęła skakać po pokoju, a Brit wodziła za nią wzrokiem.
I don't want a lot for Christmas there is just one thing I need
I don't care about the presents underneath the Christmas tree
I don't need to hang my stocking there upon the fireplace
Santa Claus won't make me happy with a toy on Christmas day
I just want you for my own more than you could ever know
Make my wish come true all I want for Christmas is you
You baby
Santana podbiegła do Brittany i zmierzwiła jej włosy. Kilka wersów wyśpiewała wprost do jej ucha i znów zaczęła skakać po pokoju. Nie mogła w to uwierzyć, ale chyba zaczynała lubić święta.
I won't ask for much this Christmas I won't even wish for snow
I'm just gonna keep on waiting underneath the mistletoe
I won't make a list and send it to the North Pole for Saint Nick
I won't even stay awake to hear those magic reindeer click
'Cause I just want you here tonight holding on to me so tight
What more can I do oh baby all I want for Christmas is you
You baby
Śpiewając te słowa zaczęła poprawiać wszystkie ozdoby, które zdążyła z Britt porozwieszać. Po chwili usiadła obok niej i nie mogło już nic śpiewać, ponieważ ta dziewczyna siedząca obok niej wyglądała tak pięknie, że musiała to zrobić. I nie żałuje tego, że ją pocałowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 1:17, 27 Gru 2010    Temat postu:

Nie lubię was.
W sensie, że nia miałem z kim wygrać:<
Powrót do góry
WuTetka
Trio
Trio


Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Czarna Dziura
Płeć: Solistka

PostWysłany: Pon 8:55, 27 Gru 2010    Temat postu:

Noc, twój fic i tak jest NAJ <3
Zakochałam się w nim <3 <3
I gratuluję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.glee.fora.pl Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin